kwi 30 2006

by baka xul


Komentarze: 0
mhh... nigdy nie wiem, jak należy zacząć. w głowie mam treść tego, co chciałabym powiedzieć, ale wciąż ma wątpliwości, jak należałoby to wszystko ubrać w słowa...
zatem, zacznę może dość liryczno-patetyczno-wzniośle:

'Kocham Cię, nie tylko za to, kim jesteś, ale i za to, kim ja jestem, gdy jestem z Tobą.
Kocham Cię nie tylko za to, kim się stałaś, ale i za to, kim ja stałam się dzięki Tobie.
Kocham Cię, bo więcej zdziałałaś, niż jakikolwiek dekalog, aby uczynić mnie dobrym człowiekiem, więc niż jakakolwiek wiara, aby mnie uszczęśliwić.
Zrobiłaś to bez dotyku, bez słowa, bez skinienia.
Zrobiłaś to, bowiem jesteś sobą.
Być może właśnie na tym polega przyjaźń.'

mh, są chwile, kiedy nie jest najlepiej, bo wynikają jakieś nieporozumienia, zdarzają się smutki, żale i płacze; chwile, kiedy wiem, że jesteś dla mnie i kiedy wiem, że ja jestem dla Ciebie; chwile, kiedy jestem przy Tobie i czuję Twoją bliskość; chwile, kiedy nie ma Cię przy mnie i żałuję, ponieważ tęsknię... w takich chwilach najbardziej czuję to, jak bardzo Cię potrzebuję i jak bardzo, mh, szanuję Ciebie i Twoją przyjaźń. szanuję, jestem wdzięczna, dziękuję.
'Ilu z nas w dzisiejszych czasach może obnażyć swoje wnętrze i powiedzieć komuś: "Zobacz, naprawdę cię potrzebuję"?'
w tej chwili ja jestem w stanie. jestem, i będę w stanie zawsze i wszędzie, nie tylko dziś, w tej chwili, kiedy jest mi tak bardzo źle, bo panuje między nami ta dziwna atmosfera, której nie znoszę. jestem w stanie to powiedzieć, kiedy jestem z Tobą szczęśliwa, kiedy jestem smutna; również w chwilach, kiedy mogę żywić o coś mały żal. ponieważ potrzebuję Cię bardziej niż kogokolwiek innego; pragnę być składową częścią Twojego życia, być przy Tobie, kiedy będziesz mnie potrzebować, śmiać się i płakać razem, dzielić najpiękniejsze wspólne chwile... wylegiwać się na plaży, chodzić na spacery, schizować, gadać do rana, czytać sobie książki i słuchać razem muzyki... uśmiechać się, życzyć sobie powodzenia, wspierać się, ale także czasem się sprzeczać, bo i z tego można wyciągnąć dużo pozytywnych rzeczy, mimo wszystko... oglądać z Tobą mecze, pojechać do włoch, rysować, pić czekoladę, pisać ficki, a jak wypali to również razem sobie mieszkać...
heh, czytam to i widzę, jak cholernie wiele wymagam. nie, nie wymagam. pragnę, chcę, potrzebuję.
znaczysz dla mnie więcej niż inni i chciałabym, żebyś pamiętała o tym, jak bardzo jesteś dla mnie ważna. i żebyś pamiętała o tym w chwilach, kiedy jest dobrze oraz w chwilach, kiedy jest źle. a jeśli robię coś głupiego [a niestety robię często], miej do mnie żal, ale pamiętaj, że Cię kocham i nigdy Cię nie zostawię.
dziękuję też za Twoje dobre serce, za to, że jesteś przy mnie i wspierasz mnie, choć czasem na to nie zasługuję. dziękuję za Twój wspaniały uśmiech, ciepłe słowa i pomocną dłoń. dziękuję za to, że mogę być przy Tobie i że spotkał mnie zaszczyt przyjaźnienia się z najwspanialszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek poznałam. dziękuję za zaszczepianie we mnie pasji do sztuki, za Twoje ficki, które mnie wzruszają lub bawią, za wszystkie spędzone wspólnie chwile. dziękuję... za to, że po prostu jesteś. i że zawsze wiem, że mogę na Ciebie liczyć... pamiętaj też, że Ty również możesz na mnie liczyć w każdej sytuacji.
i, jak to było w ulubionym filmie mojej mamy oraz pana del piero - 'sprawiasz, że chcę być lepszym człowiekiem'. myślę, że to trochę mówi i za to również z całego serca dziękuję.
no i... przepraszam, że się tak włamuję po chamsku na Twojego bloga po raz kolejny, ale:
'Nic nie jest bardziej godne starań nad uśmiech i miłość przyjaciół.'
dziękuję za uwagę.
666zmierzch666 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz