mar 03 2006

Bez tytułu


Komentarze: 1

jakieś cholerne załamanie nerwowe.

budzę się o 4, cała roztrzęsiona, nie z powodu złego snu, tylko o tak. trzęsę się i nie mogę się uspokoić, ani zasnąć. zaczynam wariować.

boję się. straszliwie. większość ludzi boi się śmierci, ja boję się życia.

co głupie, marzę o jakiejś nieuleczalnej chorobie, która mnie stąd zabierze. ból fizyczny nie ma znaczenia, o ile będę wiedzieć, że za jakiś czas będzie koniec. że sama do niego nie doprowadzę.

mam problemy z ułożeniem myśli, z uspokojeniem się. nie wiem co mam mówić, co robić. czuję się taka zagubiona...

a jednocześnie, tak bardzo wkurzona na siebie, że jak mogę się temu poddawać.

mmm...

666zmierzch666 : :
x.
03 marca 2006, 16:56
nie poddawaj się...
jestem z Tobą... :*

Dodaj komentarz