mar 12 2006

Bez tytułu


Komentarze: 3

mam nową tapetę. andriy shevchenko i pavel nedved trzymający złotą piłkę. szczerzący się. ...serce rośnie. no naprawdę.

...ale nie to tak naprawdę mam w serduszku.

chciałabym to wszystko wyrzucić. tak jak wyrzuca się śmieci. heh, przypomniało mi się, serce na wysypisku. o tak.

a raczej o nie. chcę się pozbyć tego co w środku.

wykrzyczeć, powiedzieć, wyszeptać.

a kończy się tylko: 'merda!' i niczym poza tym.

merda, merda, merda.

czuję się jak jakiś kibol czy żul z ulicy, który co drugie słowo wplata przekleństwo.

merda.

...czasami, naprawdę, nie jestem już w stanie trzymać wszystkiego w sobie. i chcę to powiedzieć.

ale nie mogę. w jakiś dziwny sposób nie potrafię.

wiem, że usłyszą, ale czy będą słuchać...?

666zmierzch666 : :
666
15 marca 2006, 22:32
a ja uważam, że milczenie nie jest w niektórych przypadkach złotem. jest raczej barwione na złoto i kiedy cała farba z niego odpadnie, przemienia się w zwykły szary kamień, którym było od początku. ale nie jest ta taki wielki kamień, na którym można posiedziedzieć i odpocząć, jest to mały złośliwy kamyczek, który wpada do buta i za cholerę nie chce z niego wypasć. z każdym krokiem boleśnie przypomina ci o swoim istnieniu. jedynym sposobem, żeby się go pozbyć jest wyrzucić go z buta, bo czasem lepiej jest oczyścić atmosferę. ale to oczywiście tylko moje zdanie
13 marca 2006, 16:56
Ale milczenie jest złotem.
Tylko czasami warto coś powiedzieć.
Niezależnie od tego czy będą słuchać, czy nie.
x.
12 marca 2006, 23:55
będą... tylko trzeba zacząć mówić...

Dodaj komentarz