Najnowsze wpisy, strona 2


lis 20 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

'– Nigdy już nie będzie wszystko w porządku – ziewnął chłopiec. Potem dodał: – Mam na myśli, że nigdy nie będę mógł… pozbyć się tego wszystkiego. Jeżeli w jakiś sposób przeżyję. Ale teraz jest dobrze. Pan jest taki… dobry dla mnie. I to jest takie dziwne, ale dobre… coś jak przynależność… – wymamrotał zakłopotany.'

***

'Chciał zwinąć się w pozycji płodowej, jak zwykł robić w domu, w swoim łóżku, by pocieszyć się ciepłem swojego własnego ciała, ale nie mógł.'

 

666zmierzch666 : :
lis 18 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

'Bliskość i ciepło były takie dobre, takie relaksujące, że znowu poczuł szczęście wypełniające jego serce.

– Wiesz, Harry, w każdym związku musisz zaakceptować fakt, że nie będzie on trwał wiecznie. I musisz nauczyć się pozwolić odejść drugiej osobie. Nie tylko w wypadku jej śmierci, ale również dać szansę jemu bądź jej zadecydowania o zostaniu czy odejściu. Zawsze. Jeżeli będziesz kogoś desperacko chciał zatrzymać, utracisz go. Jeżeli pozostawisz mu decyzję, zostanie.

– W takim wypadku lepiej zostać samemu od początku, prawda?

– Nie. Być samym to właściwie wcale nie żyć prawdziwym życiem.

– Ale nie trzeba się martwić o tę drugą osobę.

– Troska nie jest wygórowaną ceną za odrobinę szczęścia.

Czy nie można być szczęśliwym, będąc samemu? – zapytał Harry z niedowierzaniem.

– Nie. Nie naprawdę. To jest raczej… nudne. Nie można podzielić się myślami, uczuciami, doświadczeniami i wszystko staje się obojętne już po chwili – powiedział Snape z zamglonym wzrokiem.

Pan jest samotny, prawda? – zapytał nagle Harry.

Snape milczał przez kilka minut.'

666zmierzch666 : :
lis 18 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

insomia.

a jednak.

666zmierzch666 : :
lis 14 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

easy to be proud (...)

666zmierzch666 : :
lis 14 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

mak przy drodze. odrobina czerwieni w czarnobiałym świecie.

666zmierzch666 : :
lis 14 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

kolejna bezsenna noc. więcej czasu na rozmyślania, mniej czasu na sny. swoiste otępienie umysłu.
zadaję sobie pytanie - co się ze mną dzieje?
i co gorsze, nie znam odpowiedzi. czuję się tak jak w labiryncie. zgubiona w labiryncie własnych uczuć, myśli...
niesprecyzowany świat, kilka płaszczyzn, mnóstwo bohaterów, kilka zagadek, ciutka uśmiechu i garstka smutku.

co się dzieje...?

?

***
cóż za wspaniały poranek! - poranek zwątpienia. kiedy z małego dzielniaka stałam się dużą beksą...?

666zmierzch666 : :
lis 13 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

dlaczego gdy ja jestem słaba obok nie ma nikogo silnego?

czy mi nie wolno być słabą...?

a jak się już nią stanę, to gdzie mam znaleźć kogoś kto da mi nieco siły bym znów była silną?

mętlik.

666zmierzch666 : :
lis 12 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

żongluję szklanymi kulkami. cóż za precyzja, co za styl!
nagle jedna kulka wypada mi z rąk. i spada. spada. spada. i trzask.
tysiące małych odłamków poleciało w różne krańce pokoju.

moja psychika rozpadła się na kawałeczki.

666zmierzch666 : :
lis 12 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

... czyżby nawet brakowało mi słów, by opisać ból, który rodzi się w sercu, wraz z Twoim bólem...?...

nie wiem...

666zmierzch666 : :
lis 11 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

boję się swoich łez.

a czasem i własnego strachu się boję.

666zmierzch666 : :
lis 07 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

chcę zamknąć szczęście w dłoni, w piąstce zacisnąć... by już nigdy nikt mi go nie zabrał, nigdy nie wyrwał...

666zmierzch666 : :
lis 07 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

mimo całej siły psychicznej... czasami jestem taka słabiutka. naprawdę, naprawdę słabiutka.

666zmierzch666 : :
lis 07 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

kocham Cię :* bardzo, bardzo, bardzo

i wiem, że Ty mnie też. I za tą miłość bardzo dziękuję.

666zmierzch666 : :
lis 06 2005 Władysław Broniewski.
Komentarze: 2

'I oczy wilgotne,
I serce samotne,
I nie wiem co robić dalej.
Ja chciałbym gdzieś w lesie,
(a niech mnie rozniesie!)
Umrzeć z żalu.'

666zmierzch666 : :
lis 05 2005 Somebody called me Sebastian...
Komentarze: 2

Przypuśćmy, że masz na imię Adrian. No dobrze, wiem, że ono do Ciebie nie pasuje, ale to moje ulubione męskie imię. Chociaż... nie wyglądasz na Adriana. Bardziej na Michała... albo... Sebastiana. O, niech będzie Sebastian. Więc, mój  brązowowłosy Sebastianie, wiesz co pierwsze w Tobie przykuło moją uwagę?

Nogi.

Tak, te Twoje długie, szczupłe nogi. W tych nieco za luźnych, wytartych, czarnych jeansach. Masz naprawdę długie nogi. Nawet nie wiesz, jak mnie ucieszyło, że nie byłeś w glanach. Nie, żebym coś do glanów miała... jednak dużo przyjemniej jest zobaczyć adidasy, gdy sama masz je na nogach. Rozumiesz więc.

Potem skupiłam wzrok na tych Twoich włosach. Tych prostych, przydługich, brązowych włosach. Jaki masz kolor oczu, nie wiem, ale dobrze wyglądasz w okularach...

Powiedziałabym, że lepiej niż dobrze.

Co do reszty ubioru... Twój sweter idealnie kontrastował z całym strojem. Czerwień. Wyglądał na ciepły... bardzo ciepły. Zresztą, szedłeś w rozpiętej kurtce.

Gdy wysiedliśmy razem z autobusu, zapewne byłam dla Ciebie tylko 'osobą-z-autobusu'. Ale kiedy staliśmy na przejściu, czekając na zielone światło, mimo że wszyscy przeszli na czerwonym... musiałeś mieć mnie za kogoś dziwnego. A może nie przechodziłeś, bo tak jak ja na Tobie, Ty chciałeś zrobić dobre wrażenie na mnie? Nie wiem.

Ale kiedy okazało się, że idę dokładnie w tę samą stronę co Ty, dokładnie za Tobą, już musiałeś sobie pomyśleć, że Cię śledzę. A to był zwyczajny zbieg okoliczności...

Dlatego nie wiesz nawet, jak było mi miło, gdy zaczekałeś na mnie przy drzwiach, otworzyłeś je i posłałeś mi jeden uśmiech. A ja odwzajemniając go i dziękując, przemknęłam pod Twoim ramieniem, bo tak jestem malutka. Odpowiedziałeś, że nie ma za co dziękować i... skręciłeś w swoją stronę.

Ale za nim to zrobiłeś... to jednocześnie posłaliśmy sobie ostatnie uśmiechy.

Mała magiczna chwila.

666zmierzch666 : :
lis 04 2005 marzycielka...
Komentarze: 2

leżąc na łóżku, przesuń się na jego koniec...
otwórz oczy.
spójrz na spokojną twarz przed sobą. odgarnij mu włosy z twarzy.
pomyśl, jak bezpiecznie jest w jego ramionach. jak ciepło i przyjemnie.
poczekaj aż on się obudzi. obserwuj drgające powieki, usta...
...składające się w uśmiech.
oduśmiechnij się, gdy już będziesz w jego ramionach.

i obudź się...

samotnie.

666zmierzch666 : :
lis 03 2005 przytul mnie bezinteresownie...
Komentarze: 1

'Kontakt cielesny bezspornie odgrywa najważniejszą rolę w rozwijaniu się uczuciowości dziecięcej, a zwłaszcza uczuć społecznych'

'Dopóki - pisze Bowly - dziecko ma w najbliższym otoczeniu obiekt swojego przywiązania, dopóty czuje się spokojne i bezpieczne. Groźba jego utraty wywołuje niepokój i lęk, utrata - smutek, a oprócz tego jedno i drugie może wywołać złość'

'Miłość jest pojęciem szerszym niż przywiązanie, jednakże bez przywiązania nie ma miłości'

'Emocje człowieka lepiej niż w słowach wyrażane są za pośrednictwem mimiki, postawy ciała, gestykulacji, tonu głosu itp,'

'Wrogości towarzyszy zazwyczaj milczenie i pozorna obojętność. Wyrażanie emocji jest tu sprowadzane do minimun, ponieważ jest to jedyne zabezpieczenie przed wybuchem jawnej wrogości.'

'Dawkowanie miłości przez symbole miłości: pochwały, poświęcanie swojego czasu, stwarza niewyczerpane możliwości zachęty przy stałym uczuciu niedosytu.'

'W rezultacie niewłaściwie rozbudwanych ambicji młody człowiek zapomina, że jego ambicja jest niczym innym, jak szukaniem akceptacji u innych. A akceptacji tej nie da się zdobyć ani siłą, ani doskonałością. W efekcie powstaje poczucie, że jest się niezrozumianym, niedocenionym, pokrzywdzonym.'

'W rezultacie od najwwcześniejszych lat życia aktywność własna, spontaniczna, wyrabiająca pewność siebie i niezależność, zastępowana jest aktywnością narzuconą z zewnątrz, wywołującą zmęczenie i nieprzynoszącą radości płynącej z samej czynności.'

'Oczy ich wyrażały stępiały ból samotności' - moje oczy wyrażały stępiały ból samotności.

'Zrozumiałe jest, że człowiek we współczesnym świecie szczególnie silnie odczuwa własną samotność, obcość innych ludzi, tęsknotę do braterskiej miłości według wzorów z wczesnego dzieciństwa. Nie można jednak zdobyć miłości siłą.'

666zmierzch666 : :
lis 01 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

granaty. - 3

samotność. - wewnątrz

szaleństwo. - moje

uczucia. - niepoliczalne

bezradność. - przytłaczająca

troska. - ogromna

ja - ...

666zmierzch666 : :
paź 29 2005 Bez tytułu
Komentarze: 4

...te myśli, których w słowa ubrać nie potrafię...

666zmierzch666 : :
paź 27 2005 i więcej słów nie potrzeba...
Komentarze: 3

666zmierzch666 : :
paź 25 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

spójrz w lustro.
powiedz - jestem piękna. powiedz - jestem piękny.
a gdy powiesz, uwierz.

on uwierzył.
ona tylko zamrugała oczami.

spojrzała ponownie w lustro; chwyciła go za rękę.
powiedziała - razem jesteśmy piękni.
w to uwierzyli oboje.
***
'Kobieta o zapachu śniegu, jej miłe, ale chłodne palce, odgłos czarnych chmur przepływających po niebie,
jej serce,
moje serce
 i nasz pokój.'
***
poranna słabość. feels like a classic fool.
czuć... nie znaczy być.
to, że czuję się głupcem, nie musi oznaczać, że nim jestem.
prawdopodobnie na pewno tego nie oznacza.
ale co z tego, jeśli się tak czuję?

świat mnie ogłupia.

666zmierzch666 : :
paź 22 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

wydaje mi się, że za bardzo wszystko komplikuję...

ale czy gdybym zostawiła to tak jak jest byłoby dobrze...? nie wiem. ech...

666zmierzch666 : :
paź 19 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

chcę żyć. chcę czuć, że żyję.
chcę coś osiągnąć. chcę mieć ambicje.
chcę nie musieć obiecywać. chcę by moje słowo znaczyło tyle co obietnica.
chcę przestać kłamać. chcę nie musieć kłamać.
chcę być na tyle zdrowa, by móc oddawać krew co trzy miesiące. chcę schudnąć, by było widać mi żyły.
chcę być na tyle twórcza, by raz na jakiś czas napisać coś porządnego.
chcę wywoływać uśmiechy na twarzach.
chcę przydawać się do czegoś w domu.
chcę spełniać marzenia bliskich mi osób.
chcę wierzyć w siebie...
i powoli, tak naprawdę, chciałabym to i wiele więcej osiągnąć.
***
biegałam dziś po lesie z wiewiórką. ona za mną, ja za nią. ganiałyśmy się po lesie. szkicowałam drzewa.
chodziłam po parku. promyki słońca głaskały mnie po twarzy. drzewa szumiały. liście chrząściły pod nogami. szłam...
i... cieszyłam się życiem.

niech tak będzie codziennie.

666zmierzch666 : :
paź 18 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

things aren't so beautiful now.

666zmierzch666 : :
paź 16 2005 wyrzuty sumienia.
Komentarze: 1

nie jesteś złym człowiekiem.
nie jestem złym człowiekiem.

jestem ... człowiekiem?

jesteś człowiekiem...

nie jesteś ... człowiekiem?

nie jestem człowiekiem...
nie ... złym
nie ... człowiekiem
nie jestem człowiekiem.

jestem złym człowiekiem.

zły człowiek.

666zmierzch666 : :
paź 14 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

I'm all dressed up in my finest attitude
Pretending I don't care.
Guess I really messed up by trying to be two,
When only one heart can be there.
Why can't I be just what I am,
And speak my love without any shame?
Why can't she see what I am,
Is a costumed fool trapped in a tragic game?

Charades and
pretty lies
They hide what's deep inside me.
Charades do disguise
All the love I keep inside me.
Charades! Can't see me,
But can you feel the real me,
The real me behind my charades?

Oh, please don't mind me,
Performing at my hardest
As I paint upon the air.
You won't find me
Cause it's a portrait of the artist
As a man who isn't there.

(Chorus)

Can't you feel the real me,
Behind my charades?
Have I lost the real me,
Behind my charades?

(Michael Gibson - Charades)

666zmierzch666 : :
paź 12 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

ODDAŁAM KREW.

***

a w głowie pytanie - po co spełniać marzenia...?

666zmierzch666 : :
paź 10 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

...mając dość siebie.

666zmierzch666 : :
paź 09 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

dziewięć miesięcy. krótko... czy długo? długo... czy krótko?

pokrzywy do kolan, poharatane nogi, szybko uderzające serce.

robaki w nogawkach spodni. na balkonie, w łazience... czy także na ciele?

niepewność. wątpliwości. pytania.

666zmierzch666 : :
paź 08 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

leżąc w łóżku, które nie jest twoim łóżkiem

rozmyślając i rozmawiając

o nielegalnej godzinie

uświadamiając sobie pewne rzeczy

mówisz, że żałuję niewykorzystanych okazji?

przytulając się do siebie

głaszcząc po włosach

zastanawiając się

może masz rację? może jej nie masz?

tęskniąc i zasypiając...

sen.

666zmierzch666 : :
paź 06 2005 ...riś?
Komentarze: 1

"Life"

It seems so hard to stay so positive
I know how it feels
It just takes time something's gotta give
Don't let the negative
Steal the blue out of the sky
Don't leave it all behind

This is life
this is it
It's not everything you want
It's everything you get believe it
It's not worth leaving
Yea this is life once again
It's been knocking at your door
You ought to let it in
Don't waste it it's time you faced it

It seems like years
Since you've known happiness
So down so long
So
calm your fears
And you'll get out of it
Just hang on

So this is life this is it
It's not everything you want
It's everything you get believe it
It's not worth leaving
Yea this is life once again
It's been knocking at your door
You ought to let it in
Don't waste it it's time you faced it

Why do you cry?
Why do you cry?
Steal the blue out of the sky
Don't leave it all behind

This is life
once again
It's been knockin at you door
Don't waste it it's time you faced it
This is life this is it
It's not everything you want
It's everything you get believing
It's not worth leaving
Yea this is life once again
It's been knocking at your door
You ought to let it in don't waste it
It's time you faced it
This is life
This is life
Don't let it pass you by, pass you by
It's time you faced it
It's time you turned around and faced it

Brides Of Destruction

666zmierzch666 : :
paź 04 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

happinessloneliness

666zmierzch666 : :
wrz 30 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

gdzie jesteś, mój johnie thomasie?

666zmierzch666 : :
wrz 29 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

marzenia? po co komu marzenia? przecież ja i tak swoich nigdy nie spełnię ><

666zmierzch666 : :
wrz 28 2005 OKO W OKO Z SAMOTNOŚCIĄ.
Komentarze: 1

Szedł ulicą gdzieś
Życia mego
sens
Chyba na coś się zagapił

Czemu minął mnie?
Co zrobiłem źle?
Przecież patrzył w moją twarz

A może to ja sam
Pustkę w oczach mam
Los poniekąd to tak sprawił
Teraz pytam się
Czemu właśnie mnie
Życie dało taki doświadczalny staż?

Ref:
Obiecałem sobie
Najpiękniejsze dni
A widzę, że
Nie spełniło się dotąd nic
Bo dobrze wiem
Miałem kilka kobiet
Ale
żadna z nich
To Ty, to Ty, To ty

Kiedy widzę, że
Wszystko idzie źle
Muszę się ewakuować

Ciągle ciebie brak
Wszystko jest nie tak
Trudno jeszcze wierzyć w coś

Przed oczami mam
Fakt, że jestem sam

Jak tu się przed faktem schować
Runął stary ład
Wymarzony świat
Czemu moje życie robi mi na złość

Ref:
Obiecałem sobie
Najpiękniejsze dni
A widzę, że
Nie spełniło się dotąd
nic
Bo dobrze wiem
Miałem kilka kobiet
Ale żadna z nich
To Ty, to Ty, to Ty

Szymon Wydra & Carpe Diem - Kanibal

***

18:16:41 MIŚ (GG# .......)
KOCHAM CIĘ GŁUPTASKU

ja Ciebie też, Miśku, ja Ciebie też *^^* ...jak dobrze, że jesteś. naprawdę dobrze.

23:14:28 MIŚ (GG# .......)
KOCHAM CIĘ MÓJ ZDECHLACZKU:)

***

jesteś moją muzą. moją inspiracją. moją tęsknotą.

***

zmęczone płakaniem oczy układam do snu.

...ja już nic nie chcę. nic.

oddajcie mi tylko mój beztroski uśmiech!

***

do serca przytul psa, pies na imię risiek ma. bezpański jest, nic nie warty zwierz.

***

ri-chan (20-08-2004 7:39)
może szczęście nie jest mi jeszcze pisane
ri-chan (20-08-2004 7:39)
bo ludzie dzielą się na dwie grupy
ri-chan (20-08-2004 7:40)
uszczęśliwianych i uszczęśliwiających
ri-chan (20-08-2004 7:40)
z reguły każdy w sobie ma po równo obu tych cech lub są one przechylane lekko w jedną lub drugą stronę
ri-chan (20-08-2004 7:40)
a ja wolę należeć do grupy uszczęśliwiających.

***

23:43:08 MIŚ (GG# .......)
KOCHAM CIĘ moja Ty twarda dziewczyno

i taka właśnie zamierzam być! TWARDA! i uśmiech na twarz. 7 razy upaść, 8 razy się podnieść.

***

a ta samotność... taka dziwna... jest, a niby jej nie ma...

666zmierzch666 : :
wrz 27 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

MY DEAR, WE'LL NEVER MAKE IT.

666zmierzch666 : :
wrz 26 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

czasami po prostu nie mogę się powstrzymać...

666zmierzch666 : :
wrz 25 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

szaleństwo to najintymniejsza sfera ludzkiej psychiki.

666zmierzch666 : :
wrz 21 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

zrezygnowana. zmęczona. zagubiona.

ja.

666zmierzch666 : :
wrz 20 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

strach. rano, południe, wieczór. wystarczy, że zadzwoni telefon, zawibruje komórka. strach. przed nieuniknionym.

to będzie musiało się stać, stanie się i będzie po wszystkim. ale to oczekiwanie, ten strach, to codzienne powstrzymywanie łez... potajemne ocieranie mokrego policzka... chęć rozpłakania się w autobusie, w drodze powrotnej do domu, tuż przed zaśnięciem... to zdenerwowanie, lęk, niecierpliwe czekanie.

ciężko jest tracić kogoś, kto był z Tobą od zawsze, prawda? kto zawsze ocierał Twoje łezki, spełniał dziecięce marzenia, dawał nadzieję, przytulał, kochał... kochał zupełnie bezwarunkowo.

tak ciężko, gdy wiesz, że ma odejść właśnie ten mężczyzna, właśnie ta osoba, która nigdy Cię nie zraniła, nigdy niczym nie zawiniła, nigdy nie przestała w Ciebie wierzyć...

jedyna osoba, której wierzyłaś w komplementy na swój temat...

tak bardzo chciałabym umrzeć, by móc sprawdzić, czy jemu będzie tam dobrze.  lepiej niż tutaj.

i znowu w oczach zbierają się łzy. płaczę... przecież ja będę tak za nim tęsknić... tak bardzo tęsknić... tak bardzo chcę, by moje dzieci przekonały się o tym, jak wspaniałym człowiekiem jest ich pradziadek. tak bardzo...

mokre od łez policzki. mokre, mokre, mokre.

***

zasadziłam w sercu nasionko. malutkie takie, malutkie jak ja.
i chciałam by wyrosło, by na sercu wykwitł mi olbrzymi, jasny, radosny słonecznik.
całkowite przeciwieństwo mnie samej.

pierwszy nawet nie wykiełkował. drugi puścił pędy, ale usechł. trzeci... nie było nawet trzeciego...

666zmierzch666 : :
wrz 18 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

feels bad.

666zmierzch666 : :
wrz 16 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

- o...rozerwało się.
- dziwne. a niby to taki silny materiał.
- tak... silny...
- poczekaj, przyniosę igłę i nici.
- nie, nie trzeba. zepnę agrafką.
- agrafką? myślisz, że to dobry pomysł?
- tak. czemu by nie?
- będzie bardziej bolało... dużo bardziej...
- i co z tego? naprawa rozdartego serca zawsze boli...

Adrian&ri (monolog wewnętrzny)

666zmierzch666 : :
wrz 16 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

i'm just a blue guitar.
***
'Please hear the song
My blue guitar is playing
Why did you go away
The song
is saying

Listen to my
Blue guitar call to you
While my heart is
aching
And breaking in two (...)'
***

rozstrojona. prosimy nie stoić.

666zmierzch666 : :
wrz 13 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

małe, nieporadne, skulone.

kłębek.

666zmierzch666 : :
wrz 07 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

'Dobra? Nie za mocna?
Zwykle robię za mocną.
Jessica się wścieka! Biorę 2 gramy mleka i 5 ton czekolady.
Zawsze jest prawie czarna.
Wtedy zwykle dolewam mleka, ale szkanka jest za mała.
Przelewam więc do większej... albo do dwóch, jak nie ma dużej.
Powstają litry czekolady.
Ale to nie szkodzi.'

*dziewczęcy śmiech*

Elin (Fucking Amal - Show me love)

666zmierzch666 : :
sie 30 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Ti amo, God how I love you so
My heart just won't let go
Day after day I'm still holdin' on
Even though you're gone

Ti amo, wasn't I good to you?
I did all that I could do
To make you want to be here with me
I thought you loved me

I can't believe you could just turn and leave
Y'did it so easily
You pulled my world out from under me
Look what you've done to me

How could you end it this way
After the love that we made?
God how I wish you had stayed
Can't you see that I just want you back?

Ti amo,
I never had a clue that I was losin' you
You never once let me know you were lettin' me go
Oh, I guess it was there in your eyes
Guess it was there in your sighs
Guess it was there in your lies
I was blind then, couldn't face the end

Ti amo, thought we'd go on and on
Thought we had something strong
You pulled my world out from under me
Look what you've done to me

How could you end it this way
After the love that we made?
God how I wish you had stayed
Can't you see that I just want you back?

Ti amo, God how I love you so
My heart just won't let go
Day after day I'm still holdin' on
Even though you're gone

Guess it was there in your eyes
Guess it was there in your sighs
Guess it was there in your lies
I was blind then, couldn't face the end

Ti amo, thought we'd go on and on
Thought we had something strong
You pulled my world out from under me
Look what you've done to me

How could you end it this way
After the love that we made?
God how I wish you had stayed
Can't you see that I just want you back?

Ti amo, wasn't I good to you?
Did all that I could do
To make you want to be here with me
I thought you loved me

I can't believe you could just turn and leave
Y'did it so easily
You pulled my world out from under me
Look what you've done to me

Ti amo, God how I love you so
My heart just won't let go
Day after day I'm still holdin' on
Even though you're gone ...

666zmierzch666 : :
sie 25 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

niczym anioł w bezpłciowym ciele
czasami zamykając oczy
marzę
o duszy kobiety i ciele mężczyzny

666zmierzch666 : :
sie 24 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

kapkę czułości...
kapkę zrozumienia...
kapkę cierpliwości...

kapkę siebie w drugim człowieku...

666zmierzch666 : :
sie 14 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

'Łza to ciecz wydzielana przez gruczoły łzowe w celu zwilżenia oka...
... oraz w większej ilości podczas wzruszenia, rozpaczy, żalu, trwogi, śmiechu.

Jeśli podejść do tego naukowo
brzmi to bardzo abstrakcyjnie.

 

A jednak ludzie tak łatwo dają się na to złapać.'

Kirishima Makio (Mars, t.13)

666zmierzch666 : :
sie 12 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

tak mi jednak tęskno troszku...

666zmierzch666 : :